Alienek miałam to samo i też jestem w benzynie :-)
Termostat Ci się nie zamyka zapewne. Sprawdź tą rurę czarną co idzie z silnika (termostatu) do chłodnicy - jak przed uzykaniem temp. otwarcia, czyli przy tych 65 - 70st jest ciepła lub gorąca to wymień sobie termostat, bo na niego już czas.
Wymieniłam i nie dość, że dochodzi do 90st szybko i bez problemu - to nie lata mi w te i nazad wskazówa, tylko jak nalezy stoi na 90st., jak już dojdzie, czyli znaczy się, że nie pracuje mi cały czas na duzym obiegu. Aha i możesz eszcze jedno przyuwazyć - jak szybko spada temp. silnika jak wyłącysz silnik - bo u mnie b. szybko się oziebiał. A teraz git.
Dodam tylko, że jak masz jak ja i wymienisz termostat, to nie dość, że silnik "skulturalnieje" to jeszcze bedziesz miał tropiki w kabinie Że o ukrytych pokładach mocy nie wspomnę
A i mam swoją teorię, że jak cholerstwo cały czas tę ciecz pompuje na duzym nieprzerwanie, to ten wadliwy fabrycznie kolektor wodny może sie chiba rozszczlnić... Ale to moja własna dywagacja... i może być całkowicie nieprawdziwa