Witam. Mam problem ze swoją Alfą 147. Wczoraj wieczorem kiedy zamknąłem samochód i odszedłem w kierunku domu nagle same włączyły się światła. Zaniepokojony wróciłem odpaliłem samochód włączyłem i wyłączyłem światła , zgasiłem alfe i już grało . Wróciłem po godzinie żeby sprawdzić czy wszystko ok. Nic się nie działo. Spokojnie poszedłem spać Rano już na wstępie wiedziałem że coś nie gra. Nie działał pilot, nie odpalała Alfa.. choć rozrusznik i wszystko reagowało. Odłączyłem akumulator (kupiony miesiąc temu) żeby sprawdzić czy nie padł przez jakieś zwarcie . Okazało się że ma full mocy. Pojechałem autobusem na uczelnie a kiedy wróciłem w Alfie świeciły się.... kierunkowskazy.. Odłączyłem klemy od akumulatora i zastanawiam się o co chodzi ? Elektryka ? Może bezpiecznik jakiś ? Jeśli macie jakieś pomysły albo spotkaliście się z tym POMÓŻCIE !!