To ja wrzucę swoje 3 grosze: moja Julka to rocznikowo koniec 2012, ale kupiona dopiero w styczniu 2014.
S&S używałem może tydzien, ale na tyle mnie denerwował, że potem go wyłączyłem i tak jest do dziś.
Akumulator jest ten sam od początku, doładowywałem go pierwszy raz w tą zimę, bo miałem wrażenie, że wolnej kręci. Po podładowaniu wszystko wróciło do normy.
Nawet jak założymy, ze dealer przed sprzedażą auta wymienił akumulator (w co wątpię) to bez S&S przeżył 7 lat i dalej ma się dobrze.
Także zgadzam się z kolegą Knapek, wyłączyć S&S i aku pożyje dłużej.