Napisał
Andrzejsr
No to jeździj i ciesz się sprawnym, jeżdżącym wozem. Wykorzystuj go do cna. Bo na swapie, to będzie z pół roku jak nie więcej stać w warsztacie/ach, a później drugie tyle jeździć, ale na poprawki, to co zainwestowałeś zdąży się popsuć, naklniesz się na mechaników itd. Wydasz kupę kasy na nie-jeżdżenie.
Wykorzystuj to co masz, zamiast na swapa wydawaj bez żadnych ograniczeń na benzynę, olej, opony i klocki, tarcze - nie oszczędzając na najlepszych, może na zabawy na torze, może zawieszenie jakiś porządny bilstein i eibach, więcej z tego frajdy i pożytku niż z mocy z kombinowania ze swapami i milionem kłopotów z tym i nigdy nie kończącą się opowieścią. Moooże jakieś wałki rozrządu i program o ile do JTSa ktoś robi, czyszczenie z nagaru JTSa - to już pewnie z kilkadziesiąt koni odzyska (o ile nie robiłeś tego). Masz około 100kg mniej na przodzie masy niż w Vce, to nie jest bez znaczenia. 165 koni to też nie ślamazara. Tylko czasem problemem jest wykorzystać to co się ma. Do cna jak mówiłem.
Ludzie budują i budują, "potencjału" szukają, a nie jeżdżą. A auta jeździć mają.