Od lewej - komplet nowy - śruba z podkładkami aluminiowymi + fotka od strony gwintu - widać wkład z sitkiem.
Po środku jest wyjęta śruba (dokładnie tak jak ją wykręciłem - to co wystaje to poszarpane fragmenty sitka!) i tu nie jest aż tak smolisto jak na fotce powyżej (tamta jest może z diesela?) ale czarny przypalony nalot jest wszędzie (na ściankach wewnątrz 'kulki' przewodu niestety też - taki czarny jak na śrubie). Potem fotka tego sitka - było tak spalone, że po delikatnym wyjęciu z środka pokruszyło się w palcach!
Po prawej nowa śruba z uszczelkami na miejscu. W kwadrans do wykonania. Osłonę tylko odgiąłem aby wszedł klucz 17-tka i zrobione (nie zdejmowałem osłony bo nakrętki z przodu zardzewiały i nie ma sensu walczyć/ukręcić).
Przykre jest to, że więcej skrawków sitka nie udało się wydobyć ze śruby - reszta pewnie 'smaruje' łożysko a całego sitka z 'oprawką' wyjąć nie idzie - albo się plastik upiekł albo nie ma opcji wyjmowania/czyszczenia - to jest możliwe, bo w serwisie też twierdzą, że śruba jest jednorazowa! Nadmieniona przeze mnie koncepcja umycia/wypłukania spotkała się z ubolewaniem (delikatnie to opisując..) przy tej cenie śruby w porównaniu do ceny turbiny.
Lekki stresik był jak to zrobić aby nie nabrudzić do środka (sporo rdzy wokoło niestety) zwłaszcza zdejmując przypieczoną dolną uszczelkę (podważona wkrętakiem poleciała gdzieś pod osłonę..) - mam nadzieje, że się udało i turbo się nie zatrze brudem/rdzą od tego poprawiania ;-)